Roślina w barwach jesieni

Moja droga do siebie

Dowiedz się, jak korzystać z uważności na co dzień

Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,

jesteś na mojej autorskiej stronie. Stworzyłam ją, by promować zdrowie, zachęcać do mądrego dbania o psychikę, co wymaga trudu. Zdrowie i równowaga nie są nam po prostu dane. To jakości, o które trzeba dbać i troskliwie pielęgnować, nie tylko w chorobie.
Będę dużo pisała o uważności. Mam za sobą blisko dziesięcioletnią praktykę medytacyjną. Uważność wspierała mnie w najtrudniejszych momentach w życiu. Sprawiła, że od jakiegoś czasu idę dokładnie w tę stronę, w jaką chcę, nie tam, gdzie wysyłali mnie inni.
Jako nauczyciel uważności prowadzę kursy dla dorosłych i młodzieży. Kursy uważnego życia MBLC, kursy współczucia CBLC, kursy dla młodzieży MBLC-YA. Jako psycholog wprowadzam interwencje w oparciu o uważność do swojego gabinetu. Jako psychoterapeuta jestem w trakcie certyfikacji w terapii poznawczo-behawioralnej (CBT) oraz w nurcie schematów. Rozwijam się w EMDR. Moją pracę superwizuję we wszystkich trzech wskazanych obszarach (CBT, schematy, EMDR). Cały czas się uczę, cały czas się szkolę. Jestem praktykiem ACT - co oznacza, że pracuję w nurcie terapii akceptacji i zaangażowania.
Piszę Ci o tym wszystkim, ponieważ zależy mi, żebyś czuł się u mnie bezpiecznie.

 

GABINET

Zdrowienie zaczyna się od rozmowy

STUDIO UWAŻNOŚCI I PSYCHOTERAPII

Wyjaśniam, prowadzę, wspieram

Zacznij żyć uważnie, teraz

Zobacz, jakie korzyści to przynosi

Powrót do strony głównej

Zdjęcie moje z misą

Warto wiedzieć, że:

praktyka uważności nie zabiera czasu, lecz go dodaje.

Skupienie umysłu sprzyja efektywności w codziennych zajęciach - to "efekt uboczny" praktyki.

praktyka uważności nie łączy się z żadną wiarą, religią, ideologią, systemem przekonań...

... aczkolwiek uczy życzliwej, akceptującej postawy wobec siebie i innych.

pierwsze efekty praktyki mogą przyjść szybko i bez wysiłku.

Żeby jednak zmiany były trwałe i głębokie potrzeba czasu oraz wytrwałości.

praktyka uważności jest dla każdego, bez względu na wiek czy formę fizyczną..

Do ćwiczeń nie trzeba siadać w lotosie na podłodze. Ich długość i czas można dopasować do siebie, do życiowych okoliczności.

różne praktyki prowadzą do tego samego celu.

Mówi się nawet o różnych drzwiach prowadzących do tego samego pokoju. Uczymy się technik i sprawdzamy, co nam służy.

Uczestnicy warsztatów o uważności:

caret-down caret-up caret-left caret-right

Uważność okazała się brakującym elementem w moim życiu. W pracy, na co dzień często jestem poza strefą komfortu. Uważność pozwala mi szybciej wrócić do mojej bezpiecznej strefy. Zauważyłam też efekt uboczny tych ćwiczeń (może tak miało być): w końcu zwróciłam się do tych sfer życia i tych tematów, od których dawniej odwracałam głowę. Jestem na początku drogi zwanej „uważność”, ale wiem na pewno, że będę dalej rozwijała się w tym kierunku.

Iwona AleBabka

Uważność jest czymś naprawdę niesamowitym. Niby to takie proste, a z drugiej strony takie trudne. Zrozumienie na czym uważność polega, pomogło mi bardzo, lecz nie jest jeszcze możliwe, żebym ją czuła w pełni. Mam nadzieję, że będę miała siłę i motywację, żeby się rozwijać i pracować nad nią dalej.

AniaNonka

Uważność pomaga w życiu i warto ją rozwijać. Żyjemy na co dzień bardzo szybko, ciągle się gdzieś spieszymy; uważność pozwala zwolnić, przez chwilę popatrzeć z boku na siebie i na sytuację, odetchnąć i uspokoić się. To są efekty krótkoterminowe treningu. Chciałabym wypracować w sobie styl życia z uważnością, aby móc doświadczyć długotrwałych efektów.

Agnieszka

Uważność pomogła mi skupić się na chwili obecnej, na tym, co robię tu i teraz. Dzięki warsztatom zrozumiałam, że każda rzecz, którą robię świadomie, jest ważna dla mnie.

Kasia

Uczestnicy warsztatów o warsztatach:

Warsztaty były niesamowite. Na pierwszym spotkaniu kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać, warsztaty były tak naprawdę pierwszą okazją, gdy o uważności usłyszałam i zrozumiałam, czym jest. Wcześniej coś, gdzieś słyszałam, ale dopiero na warsztatach zrozumiałam. (...) Warsztaty poza samą uważnością dają też poczucie bezpieczeństwa, budują wiarę w siebie i dają odwagę.

AniaNonka
[Zapisując się na warsztaty] zależało mi na poprawie pamięci i lepszej koncentracji; do tego zauważyłem, iż potrafię lepiej panować nad emocjami. Mogę przebywać w grupie znajomych i nie czuć żadnych lęków - zresztą czemu miałbym je czuć, skoro teraz potrafię skupić się na samej rozmowie? Warsztaty dały mi lepsze wyciszenie, i co za tym idzie, lepsze skupienie na czytaniu i rozmowie z innymi ludźmi. Mam więcej chęci do życia, planów oraz lepsze o sobie zdanie 🙂

Paweł R.
Z czystym przekonaniem mogę powiedzieć, że warsztaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Szłam tam z myślą wyciszenia się, znalezienia spokoju, i znalazłam to, ale najważniejsze było rozpoczęcie pracy nad sobą. Dowiedziałam się wiele o sobie, poznałam fantastycznych ludzi, którzy dużo wnieśli w moje przemyślenia, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami. Zaszłam też w nieznane mi dotąd „rewiry”.
Iwona AleBabka

Niestety nie uczestniczyłam w całym cyklu zajęć, ale oceniam je zdecydowanie pozytywnie. Już przez tych kilka spotkań nauczyłam się, że tu i teraz jest najważniejsze i żeby skupiać się na dobrych chwilach (nawet jeśli dotyczą spraw drobnych i krótkotrwałych) i nie rozpamiętywać tego, co negatywne.

Agnieszka
szyszki

Z dziennika uważności

Bezpiecznie, bezpieczniej…
dyskusja: Brak komentarzy

Gdy zachwieje mi się grunt pod stopami, tracę oddech. Piszę ten tekst z myślą o wszystkich Osobach żyjących w utknięciu, zadowalających się półoddechem. Jest ścieżka, wyjście, rozwiązanie. Testowałam to, znam to. Jeśli brakuje Ci poczucia bezpieczeństwa, ciało od razu daje … Czytaj dalej

Przyjaciółka samej siebie
dyskusja: Brak komentarzy

Chciałabym napisać Wam parę słów o kojeniu, a w zasadzie o jego braku, o tym, jak się ono wreszcie u mnie pojawiło i co zmieniło. Kiedy dorastałam, świat szybko zmieniał się, wraz ze  mną. Pamiętam końcówki PRL-u i zachwyty w … Czytaj dalej

Dary uważności: Przeszłość odkładam na półkę
dyskusja: Brak komentarzy

Bardzo długą sądziłam, że rządzi mną przeszłość, że jest jak wyrok. Z przeszłości uczyniłam klucz do rozumienia siebie.       W latach studiów zafascynowała mnie psychologia narracji. Upraszczając napiszę, że zgodnie z jej postulatami jesteś tym, co o sobie … Czytaj dalej

Dary uważności: Puszczam kontrolę, czyli o tym, jak rozstałam się z miśkami
dyskusja: Brak komentarzy

Niektórzy nieliczni wiedzą, a inni za chwilę właśnie się dowiedzą: w mojej ścieżce nauczycielskiej mindfulness pewną rolę odegrały pluszowe misie. Serio.           Możecie mi uwierzyć albo nie (kłopot z uwierzeniem mogą mieć zwłaszcza Osoby, które uważają … Czytaj dalej

Dary uważności: Odwaga odpoczywania
dyskusja: Brak komentarzy

Nie wiem, kiedy to się stało, że odpoczynek stał się dla mnie problemem. Trochę tak, jakbym go sobie zabroniła. Albo dawkowała jedynie pod określonymi warunkami. Gdy już wszystko zostanie zrobione. Gdy już będę zadowolona z siebie.   Nie wiem, gdzie … Czytaj dalej

Dary uważności: Dlaczego od przyszłości wolę TERAZ
dyskusja: Brak komentarzy

Kiedyś wyobrażałam sobie, że będę elegancką i zamożną dyplomatą. Zamieszkam w ambasadzie, w egzotycznym kraju, najlepiej w Ameryce Południowej. Będę miała samochód ze znaczkiem CD. Będę swobodnie rozmawiała w obcych językach, zwiedzała świat i pisała mądre depesze.               Nic … Czytaj dalej

Dary uważności: odwaga i gotowość do próbowania, czyli o tym, jak wyszłam z kąta
dyskusja: Brak komentarzy

Gdy zaczęłam studiować psychologię, odkryłam znaczenie słowa „neurotyczna” i pomyślałam sobie: ach, właśnie, to ja. Neurotyczna – czyli podatna na lęk; przestraszona życiem, zamartwiająca się, wietrząca katastrofę. Co gorsza, nauczyłam się, że „neurotyczna” należy do temperamentu, co by oznaczało, że … Czytaj dalej

Dary uważności: Uwalniam się od zajętości. Robię pauzę
dyskusja: Brak komentarzy

W serialu „Seks w wielkim mieście” (jestem na bieżąco, oglądamy z Córką) jest taki epizod, gdy Miranda jedzie na swój miesiąc miodowy (czytaj: weekend miodowy, bo Miranda jest osobą bardzo zajętą) i nie potrafi się nim cieszyć – ani przytulnym … Czytaj dalej