W zamkniętym lesie
(letnie wspomnienie)

dyskusja: Brak komentarzy
Tego dnia złamałam kilka zakazów. Najpierw przyjaciółka przewiozła mnie samochodem za szlaban informujący o zamknięciu drogi. Wszystko zostało zarejestrowane i następnego dnia zdjęcie samochodu, którym jechałyśmy, ukazało się w lokalnej prasie.
Potem weszłam na szlak mijając tabliczkę z napisem „Szlak zamknięty”.
I pierwszy raz w życiu znalazłam się w zamkniętym lesie.
Szłam po kamieniach, zupełnie sama.
Minęłam strumień z wezbraną wodą. Przypominał rwący wodospad z Ameryki Południowej (nie byłam, ale naprawdę przypominał)
I potem zanurzyłam się w las. Było tak pięknie, że chciałam się tym podzielić. Dlatego nagrałam dla Ciebie to wideo.
Szum w tle tym razem nie jest dalekim echem autostrady, lecz odgłosem spływającej po głazach wody.
Ptaki śpiewają dla Ciebie. Cały las śpiewa dla Ciebie.
Pozwól się zachwycić.